🃏 Przedawnienie W Kredytach Frankowych
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajął się w czwartek sprawą frankowiczów. Orzekł, że przedawnienie umowy kredytu rozpoczyna się w chwil, gdy klient dowiedział się o nieuczciwych warunkach swojej umowy, a nie np. z chwilą jej podpisania. Sędziowie uznali też klient banku może nie zgodzić się na przewalutowanie po kursie NBP, jeśli woli unieważnić całą umowę.
Kredyty frankowe były popularne w latach 2005-2012. W sumie banki łącznie udzieliły ok. 750 tys. kredytów frankowych, z czego ponad 400 tys. spłacono. Nie oznacza to, że ci klienci nie
Uczciwa pomoc prawna w kredytach frankowych. Czyli jaka? W Kancelarii EUROLEGE zajmujemy się pomocą osobom zadłużonym już od wielu lat. Mamy za sobą tysiące procesów sądowych, w których pomogliśmy wyjść z długów dla ok. 8000 osób. Suma oddłużeń wyniosła ok. 80.000.000 zł (osiemdziesiąt milionów złotych) i stale rośnie.
Kancelaria Mazur i Wspólnicy specjalizuje się tylko i wyłącznie w kredytach frankowych, co jest najwyższym z możliwych stopni specjalizacji prawniczej. Kancelaria podejmuje się obsługi prawnej spraw z zakresu kredytów denominowanych i indeksowanych kursem CHF. W imieniu swoich klientów domaga się przed sądem unieważnienia umowy
Klauzule indeksacyjne w kredytach frankowych. Klauzula indeksacyjna to obok klauzuli denominacyjnej jedna z dwóch wariantów tzw. klauzul waloryzacyjnych zawieranych w umowach tzw. frankowych. Kredyty indeksowane w odróżnieniu od kredytów denominowanych miały zobowiązanie w umowie kredytu wyrażone w złotych polskich.
Jakie są możliwości rozwiązania problemu kredytów frankowych? Przedawnienie roszczeń banku z tytułu kredytu frankowego. Możliwość przerwania biegu przedawnienia przez bank. Skutki upływu terminu przedawnienia dla kredytobiorcy. Przedawnienie a przepisy antyspreadowe i inne regulacje. Kredyty frankowe - problem rosnących rat i
Wyroki frankowe PEKAO SA. W przypadku umów frankowych zawartych między Frankowiczami a bankiem PEKAO SA (dawniej BHP) sąd wskazał na obecność w nich wielu klauzul abuzywnych, w tym również klauzul waloryzacyjnych. Zdaniem orzecznictwa sądowego zapisy umowy frankowej skonstruowane przez instytucję, łamią przepisy prawa zawarte w art
Prawo zatrzymania – kodeks cywilny. Zarzut zatrzymania jest bezskuteczny w sprawach frankowych Banki, starając się ograniczyć dotkliwe dla nich konsekwencje wynikające z ustalenia nieważności umów frankowych, zgłaszają w procesach o abuzywny kredyt tzw. zarzut zatrzymania. Zgodnie z art. 496 k.c. [Prawo zatrzymania świadczenia]: „Jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają
Kolejne wielkie zwycięstwo frankowiczów! Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 28 kwietnia 2022 r. (sygn. akt III CZP 40/22) opowiedział się po stronie oszukanych przez banki kredytobiorców i uznał mechanizm wyliczenia rat oraz wysokości zobowiązania w kredytach frankowych za sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego.
Współuczestnictwo w sprawach frankowych nie jest jasno określone w krajowym orzecznictwie, bowiem jak twierdzi Sąd Najwyższy – pozew złożyć może tylko jeden kredytobiorca, ale istnieją także wyroki Sądu Okręgowego, czy Apelacyjnego, który stwierdza, że do unieważnienia umowy jest niezbędna zgoda wszystkich kredytobiorców.
Zarówno Sądy krajowe, jak i przede wszystkim TSUE (m.in. w słynnym wyroku ws. Państwa Dziubak) potwierdziły, że nie jest możliwe zastąpienie nieuczciwych zapisów umownych przepisami dyspozytywnymi. Oznacza to, żę wyeliminowanie klauzul abuzywnych w kredytach frankowych prowadzi do nieważności lub odfrankowienia kredytu.
Czytaj w LEX: Prawo do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w kredytach frankowych. Omówienie opinii rzecznika generalnego TSUE z dnia 16 lutego 2023 r., C-520/21 >> Podobnie uważa Marcin Szymański, adwokat, partner w Kancelarii Prawnej Drzewiecki Tomaszek.
Mtjqo. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia z dnia 16 lutego 2021 r. potwierdził, że rozliczenie upadłej umowy kredytu powinno odbywać się na zasadzie dwóch kondykcji. Oznacza to, iż każdej ze stron przysługuje odrębne roszczenie o zwrot świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 Niedługo Izba Cywilna Sądu Najwyższego potwierdzi od którego momentu rozpoczyna się 3-letni bieg przedawnienia roszczeń banku. W naszej opinii bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwot wypłaconych rozpoczyna się od chwili wypłaty kredytu lub złożenia pozwu. Dlaczego bieg przedawnienia roszczeń banku powinien rozpoczynać się z chwilą wypłaty kredytu? Trzeba sobie powiedzieć otwarcie: za całą akcję udzielania kredytów frankowych, co można nawet ostro nazwać „kryminałem”, odpowiadają banki i regulator, czyli KNF. Mówi o tym raport NIK z 2018 roku: Natomiast w swoim raporcie Narodowy Instytut Studiów Strategicznych stanął na stanowisku, że bierność i nie pozywanie banków kosztuje społeczeństwo 22 mld złotych rocznie, co jest równoważne 1,22% PKB i oznacza ubytek podatkowy budżetu rzędu 3,85 mld zł rocznie. Nie tylko pod kątem prawnym ale i z czysto moralnego punktu widzenia banki są winne wszystkich nieszczęść, które dotknęły Frankowiczów. To one podłożyły minę i wciągnęły w pułapkę polskich rodzin rażąco naruszając interes konsumentów. Doradcy wciskali kredytobiorcom ten toksyczny instrument przekonując, że to najlepsza możliwa opcja, a frank to najbardziej stabilna waluta w historii, mimo że takie kredyty były już w wielu krajach zakazane (np. Włochy, Australia). Wielu Frankowiczów ma poczucie przegranego życia z powodu tej jednej, błędnej decyzji, którą podjęli w wyniku wprowadzenia w błąd przez instytucję, która jawiła się jako instytucję zaufania publicznego. Teraz banki ponoszą karę, a karą tą jest teoria dwóch kondykcji czyli obowiązek zwrotu Frankowiczom wszystkich rat wpłacanych 10 lat wstecz od złożenia pozwu i wyzerowanie salda kredytu, bez obowiązku zwrotu czegokolwiek bankowi. Wielu pseudoprawników głosi tezę, że bankowi trzeba oddać kwotę pierwotnie wypłaconego kredytu. Nic bardziej mylnego. Nie taki ma być skutek i sankcja odstraszająca dla nieuczciwego przedsiębiorcy. Za winą idzie kara. Zawsze tak było i będzie. Nieuchronność kary ma działać prewencyjnie na społeczeństwo. Polaryzacja opinii w dyskusji o kredytach waloryzowanych we franku wynika albo z zawiści albo z braku wiedzy osób krytykujących stanowisko konsumentów. Natomiast obiektywnie mówiąc, to Frankowicze są pokrzywdzeni i nadszedł czas wymierzenia sprawiedliwości nieuczciwym przedsiębiorcom. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20) nieważne kredyty waloryzowane do franka szwajcarskiego powinny być rozliczane zgodnie z zasadą dwóch kondykcji. Według tej zasady obu stronom upadłej umowy przysługują niezależne do siebie roszczenia o zwrot świadczeń. SN nie badał czy roszczenie banku jest przedawnione czy nie. Zgodnie z polskim prawem przedsiębiorcom, w tym bankom, przysługuje 3-letni okres przedawnienia się roszczeń, natomiast konsumentowi – w przypadków umów frankowych, a w związku z tym zgodnie z prawem obowiązującym sprzed nowelizacji ustawy – 10-letni. Istotną kwestią jest ustalenie, od którego momentu rozpoczyna się bieg przedawnienia roszczeń. W uzasadnieniu uchwały III CZP 11/20 czytamy „na marginesie”: „co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 (…)” Przy czym Sąd Najwyższy ograniczył się jedynie do wskazania, że jest to wynik zastrzeżonej dla kredytobiorcy-konsumenta możliwości „podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem”. W naszej opinii powyższe uzasadnienie nie jest przekonujące z kliku istotnych powodów, o których pisał adw. Wiktor Budzewski w artykule dla „Dziennika Gazety Prawnej”. Umowy tzw. frankowe są bezwzględnie nieważne W swoich uwagach „na marginesie” Sąd Najwyższy odniósł się do sytuacji nieważności umowy kredytu na skutek eliminacji z niej klauzul niedozwolonych. Należy jednak podkreślić, że umowy frankowe powinny być uznawane za bezwzględnie nieważne, ponieważ są sprzeczne z naturą stosunku prawnego. W takich okolicznościach obowiązują przepisy o bezwzględnej nieważności, na mocy których konsument nie posiada prawnych narzędzi do żądania od sądu utrzymania ważności umowy. Ponadto do uznania umowy za nieważną nie jest potrzebne niczyje działanie. Bezwzględna nieważność umowy oznacza, że nie była ona ważna od samego początku jej zawarcia i nigdy nie wywoływała skutków prawnych „Bezwzględna nieważność umów kredytów/pożyczek indeksowanych/denominowanych wynikająca z ich sprzeczności z naturą stosunku prawnego, nie jest przy tym zagadnieniem nowym” – pisze Wiktor Budzewski dla DGP. – „Wręcz przeciwnie, jest ona podnoszona od dawna w orzecznictwie, np. w wyrokach Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 12 października 2020 r. (XXV C 608/18) czy Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 25 września 2020 r. (VI ACa 332/19). W obu przypadkach sądy uznały, że zapisy zawarte w umowie uchybiają zasadom równowagi kontraktowej stron w sposób sprzeciwiający się zasadom swobody umów, zaprzeczając istocie stosunku obligacyjnego w rozumieniu art. 353[1] kc. Kwestia ta jest także podnoszona wśród komentatorów oraz osób zajmujących się tematyką kredytów tzw. frankowych” – kontynuuje. Do uznania umowy kredytowej za niewiążącą nie jest konieczne działanie ze strony konsumenta Umowa kredytowa zawierająca klauzule abuzywne nie wiąże kredytobiorcy na mocy art. 385[1]: „Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne)”. Przy czym nie ma znaczenia, jeżeli uznamy zgodnie z linią argumentacyjną pewnych pełnomocników, że powyższy artykuł powoduje bezskuteczność jednostronną, która oznacza, że przedsiębiorca danym postanowieniem jest nadal związany. „Podkreślenia wymaga również, że klauzule indeksacyjne/denominacyjne stanowią główne świadczenia stron umów kredytów/pożyczek indeksowanych/denominowanych. Potwierdza to najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego w tym wyroki z dnia 4 kwietnia 2019 r., (III CSK 159/17), z dnia 9 maja 2019 r., (I CSK 242/18), z dnia 11 grudnia 2019 r., (V CSK 382/18) oraz najnowsze z dnia 30 września 2020 r. (I CSK 556/18)” – zauważa Wiktor Budzewski. – „Skoro zatem klauzule indeksacyjne/denominacyjne powszechnie uznawane są za klauzule niedozwolone, co prowadzi do wniosku, że nie wiążą one konsumentów, to oznacza to, że umowy takie są nieważne ex tunc (od początku) i to nawet przyjmując argumentację o wyłącznie jednostronnym niezwiązaniu takim postanowieniem konsumenta”. Istnieje konieczność zapewnienia konsumentom odpowiedniej ochrony Należy również rozważyć konsekwencje stanowiska Sądu Najwyższego zawartego „na marginesie” do orzeczenia III CZP 11/20 w związku odpowiednią ochroną prawną kredytobiorców. Jeżeli zgodzimy się na to, że bieg terminu przedawnienia roszczenia przedsiębiorcy względem konsumenta rozpoczyna się z chwilą „podjęcia przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie”, to jednocześnie uznajemy, że roszczenia przedsiębiorców względem konsumentów, którzy nie zdecydują się na jakiekolwiek działania, nigdy się nie przedawnią. Taki stan rzeczy zaburzałby osiągnięcie stabilności i pewności stosunków społecznych, co jest podstawowym celem instytucji przedawnienia. W związku z powyższym stanowisko Sądu Najwyższego dot. przedawnienia roszczeń zaprezentowane w uchwale III CZP 11/20 musi zostać odrzucone w zaplanowanym na dzień 25 marca 2021 r. orzeczeniu Izby Cywilnej SN. „Jeżeli zaś chodzi o ostatnie zdanie należące do konsumenta, o którym wspomniał Sąd Najwyższy, to w moim przekonaniu nie można go utożsamiać z prawem konsumenta do decydowania o tym czy umowa jest ważna bądź też nie” – mówi Wiktor Budzewski. – „Orzecznictwo TSUE takich uprawnień konsumentom nie daje. Nakłada ono na sądy krajowe jedynie obowiązek rozważenia skutków uznania umowy za nieważną, jeżeli po wyeliminowaniu z niej niedozwolonych postanowień umownych umowa taka nie może dalej obowiązywać, a w ocenie sądu jej upadek będzie dla konsumenta niekorzystny. Działanie to, jako działanie sanacyjne (uzdrawiające), powinno być jednak rozważane jako następcze i regulujące dany stosunek prawny wyłącznie na przyszłość” – kontynuuje. Frankowiczu, weź sprawy w swoje ręce i odzyskaj nienależnie odebrane przez bank pieniądze! Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego był dla wielu frankowiczów impulsem do działania i zaktywizował wielu kredytobiorców do pozwania banku. Jednak prawdziwy szturm na sądy nastąpi po 25 marca w związku z orzeczeniem Izby Cywilnej SN. Jest niemal pewne, że orzeczenie będzie bardzo pomyślne dla kredytobiorców, a banki będą miały już w zupełności związane ręce. Z całą pewnością nie warto odkładać w czasie decyzji o pozwaniu banku, gdyż, po pierwsze, z każdym miesiącem bezpowrotnie przedawniają się nasze roszczenia w związku z niesłusznie opłaconymi ratami kredytu. Po drugie, już wkrótce wymiar sprawiedliwości zostanie całkowicie „zalany” sprawami frankowiczów, co spowolni ich prace ze względu na ograniczone „moce przerobowe” sądów. Nie ma również sensu czekać na ugodę ze strony banku. Jak się okazuje, w większości przypadków banki nie śpieszą się z wychodzeniem z inicjatywą w stronę frankowiczów, aby rozwiązać problem nieuczciwych kredytów. Ponadto propozycje banków w sprawie ugód w większości są niekorzystne dla konsumentów i kredytobiorca może uzyskać nieporównywalnie większą, nawet 7-10 krotnie, korzyść na drodze sądowej. Należy pamiętać, że złożenie pozwu nie przekreśla możliwości zawarcia ugody z bankiem. Po pozwaniu banku nadal można podpisać z kredytodawcą ugodę, która w dodatku będzie o wiele bardziej korzystna niż ugoda zawarta z inicjatywy banku, gdyż będzie wynegocjowana przez doświadczoną kancelarię. Powołaliśmy zespół negocjacyjny Życia Bez Kredytu, który jest gotowy na przeprowadzenie konstruktywnych rozmów z bankami, jeżeli będą one skoro do rozmów. Ponadto, w przypadku zawarcia ugody na drodze sądowej, frankowicz zyskuje sądowe potwierdzenie unieważnienia umowy, co stanowi gwarancję nie wystąpienia w przyszłości jakichkolwiek innych dodatkowych roszczeń ze strony banku w stosunku do kredytobiorcy. Ugody sądowe są niepodważalne. Dołącz już dziś do społeczności ŻBK
Dotychczas wiele wątpliwości w sprawach frankowych, budził termin przedawnienie roszczenia kredytobiorców względem banku z tytułu unieważnienia umowy o kredyt we frankach oraz zwrot nadpłaconych rat kredytu. Całe szczęście, wątpliwości te zostały rozwiane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wobec czego zarówno My jak i Wy Kredytobiorcy możecie odetchnąć z ulgą. W konsekwencji nie musimy się już w sprawach frankowych bać zarzutu przedawnienia naszych roszczeń! W wydanym w dniu 9 lipca 2020 roku wyroku, w połączonych sprawach o sygn. akt C-698/18 i C-699/18, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzygnął kwestię przedawnienia roszczeń konsumentów kierowanych przeciwko przedsiębiorcom w związku ze stosowaniem nieuczciwych postanowień umownych, a konkretnie terminu, od którego powinno być liczone przedawnienie tych wskazał bowiem, że termin przedawnienia roszczeń konsumenta niejednokrotnie może upłynąć, zanim konsument ten poweźmie wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku zawartego umowie łączącej go z przedsiębiorcą. W efekcie zdaniem Trybunału niemożliwe bądź znacznie utrudnione jest dochodzenie tych roszczeń przez konsumenta, co stoi w oczywistej sprzeczności z ochroną udzielaną konsumentom przez Dyrektywę 93/13. W ocenie TSUE termin przedawnienia roszczeń konsumentów o zwrot nienależnie zapłaconych kwot powinien zostać liczony od momentu, w którym konsument powziął wiedzę lub powinien był – racjonalnie rzecz biorąc – powziąć wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku umowy łączącej go z przedsiębiorcą przywołanego na poparcie wniesionego przez niego powództwa o zwrot. Uwzględniając powyższe w naszych sprawach frankowych, przyjąć należy, że dowiadywaliście się o tym, że w Waszych umowach znajdują się niedozwolone postanowienia umowne, de facto przede wszystkim z mediów społecznościowych, bądź też w trakcie spotkania ze swoim pełnomocnikiem. Niektórzy z Was, do dzisiaj nie mają świadomości tego jest fakt, że po wyroku TSUE wszelkie kwestie związane z przedawnieniem roszczeń kredytobiorców zostaną rozstrzygnięte na korzyść posiadaczy kredytów CHF. Więc nie masz co się obawiać, czas się odważyć i zawalczyć o swoją przyszłość bez kredytu we frankach!
Każdy kredytobiorca, zawierając umowę z bankiem, ma określone prawa i obowiązki. Bank również je ma, zdarza się jednak, że często stosuje klauzule abuzywne, które są niedozwolone. Wtedy to postanowienia umowy zawieranej z konsumentem kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny i rażąco naruszają jego interesy. O co może walczyć poszkodowany frankowicz?Sytuacja taka miała miejsce w przypadku kredytów frankowych, gdzie banki miały prawie nieograniczoną swobodę zmiany wysokości stopy kredytu. W procesach często zapadały wyroki, które orzekały, że stosowały one różną stopę oprocentowania, co jest niezgodne z zapisami. W tym artykule szczegółowo omówimy rozwiązania, jakie ma osoba poszkodowana i jak w przypadku kredytów frankowych wygląda przerwanie biegu procesach sądowych zdarzają się wyroki, które stwierdzają nawet nieważność umowy kredytowej w całości. Nieważność takiej umowy powoduje, że strony powinny sobie zwrócić świadczenia. Niezbędnymi warunkami uznania danego postanowienia umowy za niedozwolone jest również brak indywidualnego uzgodnienia tego zapisu z konsumentem oraz wymóg, aby postanowienie to nie określało jednoznacznie głównych świadczeń stron kilka rozwiązań, które szczególnie interesuje frankowiczów. Poszkodowani kredytobiorcy mogą ubiegać się o: nadpłacone raty zmniejszenie salda zadłużenia, które zostało do spłaty przerwanie biegu przedawnienia To właśnie przerwanie biegu przedawnienia jest istotne dla poszkodowanego frankowicza. Duża część umów o kredyty we frankach została zawarta w latach 2007-2009. Oznacza to, że zgodnie z kodeksem cywilnym termin przedawnienia roszczeń tego rodzaju wynosi 10 właściwie jest przerwanie biegu przedawnienia kredytu?W przypadku egzekwowania roszczeń o zwrot o nadpłacone raty kredytu związane z abuzywnością zapisów dotyczących indeksacji kwoty kredytu do franka szwajcarskiego początek biegu terminu przedawnienia należy liczyć od dnia uiszczenia każdej z rat osobno. Nie ma znaczenia data zawarcia umowy o kredyt z bankiem. Zgodnie z prawem obowiązuje tutaj 10-letni termin przedawnienia, co do ostatniej nadpłaconej raty materiały własne redakcjiWarto wiedzieć, że duża część osób zaczęła szukać rozwiązania tego problemu w pozwach zbiorowych. Była to jedna z pierwszych inicjatyw, jakie zastosowali poszkodowani frankowicze. Organizowali się oni głównie dzięki szerokiemu dostępowi do mediów społecznościowych, gdzie zaczęły powstawać grupy wsparcia. Część z nich wynajęła własnego prawnika, inni skorzystali z usług profesjonalnej kancelarii odszkodowawczej, tutaj przeczytasz o możliwościach, jakie mają które złożyły już pozew zbiorowy, niestety nie mają możliwości indywidualnego ubiegania się o swoje roszczenia. Ich sprawa ma już “swój bieg przedawnienia" i nie może zostać przejęta przez inną kancelarię czy prawnika. Duża część osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Dlatego tak ważne jest uświadomienie frankowiczom, o co mogą się ubiegać i właściwe wprowadzenie ich na efektywną i dobrze dobraną jaki sposób złożyć wniosek o przedawnienie?Każde z roszczeń pieniężnych po jakimś czasie ulega przedawnieniu. Jak zostało wcześniej wspomniane, okres ten w przypadku kredytów frankowych wynosi 10 lat. O czym musi pamiętać jeszcze frankowicz, zanim skieruje odpowiednie pismo? Przede wszystkim, że wezwanie do próby ugodowej przerywa bieg przedawnienia z chwilą złożenia wniosku do zakończeniu postępowania ugodowego czynność przed sądem i okres przedawnienia biegnie na nowo. Jednak samo ustalenie terminu przedawnienia nie daje odpowiedzi na pytanie, kiedy dla kredytobiorcy nastąpi termin przedawnienia. Istotne jest tutaj ustalenie, od kiedy zaczyna on biec. Tutaj odpowiedzi udzielane w doktrynie prawa i orzecznictwie, mogą być względu na rodzaj kredytu, istotne jest wyeliminowanie z niego klauzul abuzywnych lub unieważnienie samej umowy kredytowej. W tym drugim przypadku istotne będą przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia. Nie dojdzie do sytuacji, że w jednym dniu kredytobiorca traci nieodwołanie możliwość skutecznego dochodzenia zwrotu nadpłaconych rat kredytowych. Po prostu systematycznie z upływem kolejnych miesięcy, nadpłacone raty kredytu się których chce przestrzegać bankW przypadku osób posiadających kredyt denominowany istotne jest żądanie unieważnienia kredytu. Umowa taka w świetle prawa traktowana jest jako niezawarta. Termin całego przedawnienia rozpoczyna się w momencie, kiedy wysokość spłat kredytu, przewyższa wartość kredytu określoną w umowie. Należy go zatem liczyć od momentu przewyższenia wartości spłaconych rat nad kwotą udostępnionego kapitału, a nie od daty zawarcia umowy, czy też wypłaty poszczególnych transz frankowe zostały w większości zabrane na mieszkania i są one obciążone hipoteką. Jeżeli klienci chcą sprzedać mieszkanie, to po unieważnieniu umowy jest to jak najbardziej możliwe, ponieważ zabezpieczenie zostaje wypisane z księgi wieczystej. Można oczywiście próbować je sprzedać z zabezpieczeniem, ale chętnych będzie znaleźć bardzo trudno. Czytaj także Kredyt we frankach co nowego... 22 listopada 2018 Kredyt we frankach co nowego w 2018? Kredyt we frankach był atrakcyjny dla osób, które chciały uzyskać umowę kredytową, lecz w niektórych przypadkach nie miały wystarczającej wiarygodności...
przedawnienie w kredytach frankowych