🌃 Rodzice Nie Lubią Mojego Chłopaka
Toksyczni rodzice czy zła córka? 8 odpowiedzi. Jestem obecnie w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Kończę studia i zaraz zaczynam własne życie, ale nie mogę samodzielnie o nim decydować. Moi rodzice, a szczególnie moja mama, bardzo naciskają, abym postępowała tak jak oni chcą. Nie akceptują mojego chłopaka, oczerniając go przede
Teraz się zastanawiam, czy to przypadkiem nie jest wina moich rodziców. Oni nie potrafią się przyzwyczaić do tego, że jestem już dorosła. Boją się, że porzucę ich dla jakiegoś faceta, wyprowadzę się, założę rodzinę, a oni zostaną sami.
ej nie bójcie się :) rodzice tylko tak mówią a gdy dojdzie juz do jakiejś sytuacji że powiecie gdzie idziecie, lub wasz chłopak do was przyjdzie to zachowujcie się normalnie a oni będę spokojni. rodzice przecież was nie zjedza. to tez ludzie i są wyrozumiali xD tak więc spokojnie :P
Rodzice mojego chłopaka zawsze chcieli sprawować nad nim kontrolę, dlatego też jego wyjazd do innego miasta nie był taki prosty i poprzedzały go ciągłe kłótnie, groźby i płacz jego matki (co moim zdaniem było bardzo egoistyczne, bo wyjeżdżając, nie prosił o nic: ani o pieniądze, ani o pomoc, chodziło o bycie razem i o lepsze
Sama już nie wiem co mam robić. Dlatego piszę ten post. Może Wy mi cos doradzicie No więc tak. Moja siostra ma chłopaka od dwoch lat, ale przez cały ten czas chodzenia ze sobą ukrywają się przed moimi rodzicami. Jednak chyba nie zbyt dobrze. Zostali już wiele razy przypałani na spacerowaniu
Hay^^ A więc zaczęło się od tego , że zaprzyjaźniłam się z pewnym chłopakiem . Jesteśmy przyjaciółmi . Ja nic nie powiedziałam rodzicom ,dowiedzieli się do jego mamy ,bo nasi rodzice się znają . . . I jego i moi rodzice często o nas
Moi rodzice dobrze znali mojego kolegę z klasy i jego rodziców, więc od samego początku byli przeciwni naszemu związkowi, zabraniali wychodzenia z domu. Facet próbował w każdy możliwy sposób wyjaśnić, że mnie uwielbia, kocha, nigdy nie obraża, ale rodzice marzyli o wykształconym, bogatym zięciu.
Pytanie: Homofobiczni rodzice mojego chłopaka nie pozwolą mu mnie zobaczyć, co mogę zrobić? Co może zrobić nastolatek-wesoły, kiedy homofobiczni rodzice jego chłopaka uniemożliwiają parze wzajemne widywanie się? Chłopiec w tej sytuacji próbuje znaleźć rozwiązanie tego poważnego problemu. Odpowiedź: Nastolatek-wesoły pisze:
Bardzo młodo wyszłam za mąż w wieku 19 lat , od tej pory mija już 10 lat a oni dalej nie akceptują go u mojego boku gdy pierwszy raz 2 lata po ślubie zadzwoniłam do mamy i powiedziałam
Sytuacja mojego chłopaka była następująca: 3 miesiące wcześniej zakończył prawie 4-letni związek, odbywał służbę wojskową niespełna 4 km od własnego domu, toteż widywał się 2 razy w tygodniu z rodziną. Rodzice Pawła mieszkali również w trudnych warunkach, dom nadawał się właściwie do zburzenia, ze względu na "ząb
Odp: chłopak nie chce przedstawić mnie rodzicom. Raz piszesz, że zależy ci żeby poznać jego rodziców później, że nie. Nie zaprasza cię jest ci źle, zaprasza odmawiasz. Facet pewnie nie wie o co chodzi. Najpierw chcesz poznać jego rodziców, a później nie chcesz pojechać.
Moi rodzice nie akceptują mojego chłopaka. pomożesz ? 2011-11-17 14:45:23; Co zrobić gdy znajomi nie ,, akceptują " mojego hobby? 2016-01-10 20:43:19; Moi rodzice nie akceptują mojego chłopaka 2010-05-06 19:42:28; Co zrobić jeżeli rodzice nie akceptują mojego chłopaka? :(2013-07-29 22:29:08; Nienawidzę przyjaciółki mojego
qkdTkS. Mam chłopaka i muszę powiedzieć o tym moim rodzicom. Niestety to nie takie proste, ponieważ w ogóle go nie lubią. Jak im powiedzieć, że mój wybór jest jak najbardziej dobry, żeby zdali się na zaufanie do mnie? A skąd ta pewność, ze twój wybór jest "jak najbardziej" dobry? Masz takie wrażenie, tak ci się wydaje, bo chłopaka lubisz i jest ci bliski... Ale tego, czy ten wybór z całą pewnością jest właściwy, to nikt mieć nie może. Ani t,y ani twoi rodzice. Takie związki są weryfikowane tylko przez czas i wspólne doświadczenia. Może warto się zastanowić, dlaczego rodzice nie lubią twojego chłopaka - może jednak mają choć odrobinę racji... Choć rozumiem, że jeśli w grę wchodzą emocje, to rodzice wypadają blado w roli autorytetu. Nie masz innego wyboru, jak po prostu im powiedzieć i poczekać na reakcję. Trzeba także ich uspokoić i opowiedzieć, z czym to się będzie wiązało - czy zamierzasz w związku z tym mniej czasu spędzać w domu, itd. Na takie sytuacje pomaga także przyprowadzanie chłopaka do domu i pokazywanie rodzicom, że jednak nie mają racji co do niego, a on jest najfajniejszym facetem pod słońcem. Jeśli oczywiscie tak jest... jeśli tak, a on cię także tak bardzo lubi, to nie powinien protestować. Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza. Inne porady tego eksperta Tatiana Ostaszewska-Mosak
#81 skoro twoi rodzice majętni sa to chyba jakies wyrodniaki z nich..................... albo tak pazerni na kase ze wlasnemu dziecku każa placic za mieszkanie???? cos mi tu smierdzi!!!!!! Tak się składa moja droga, że w wielu rodzianch dzieci dokładają się do czynszu. Sama tak robilam żeby odciążyć mamę. Twoje posty są agresywne i niczemu nie służą.......A forum jest właśnie po to, żeby rozmaiwiać....nawet o :chlamie" reklama #82 Fi fi może i moja posty nie są miłe , ale przecztaj całośc co Ewela pisze ......... co post to zmana frontu................... Najpierw Michałek beeeeeeeeee , teraz cacy??? o co chodzi???? przedstawiła swoich rodziców jako majetnych , wiec jak to jest?? rozumiem, kiedy nie ma kasy ..............Fi Fi ja też płaciłam sama za studia , bo moich nie było starć .................... na studia itp................... Dziewczyna ma dobrze ...................... A ze do tego ma faceta , który nic dobrego nie rokuje i pyta nas o rade , wiec ja ode mnie dostaje.............. chyba mam prawo do własnej opinii?? przypomina mi sie historia z przed 14tu laty , kiedy to ja byłam tak bardzo zakochana w...................alkoholiku ( FiFi dałabym sobie za niego 2 rece obciąc -on alkoholik?? nie nie mozliwe ) i tkwiłam w tym chorym związku 5 długich lat............ od momentu az oczy mi sie otworzyły! a wszyscy w okół mowili zostaw go.................. zrozumiałam to dopiero jak narobił mi wstydu na rodzinnej imprezie !!! moja mama powtarzała " z tej maki chleba nie bedzie" i miała racje zostawiłam go i wiesz co???? teraz chleje co dzień ...............leje swoją zone i nie patrzy na to ze ona jest w ciązy z 4 dzieckiem............... bida az piszczy.................policja to tam gośc stały jak myslisz czy mam prawo dawac jej rady????? a ze sa agresywne???? fakt , ale mnie trzepie , jak widzie Jej tłumaczenia ........ to moja wina , ze on pije,bo sie go czepiam?!? FI Fi a ty byś chciała zapijaczonego faceta obok siebie????? nie sadzę!! pisze to co mnie zycie nauczyło........... nie chce jej dawac rad takich jak oczekuje.............tutaj któraś z nas próbowała ( terapia ipt ) to poczytaj co jej Ewela odpisała........................ a ijeszcze jedno zdanie do Ewelii Ewela zostaw go.......... życie z nim nie bedzie rózowe!! pozdrawiam wszystkie ................................... #83 Ja też widzę, że jej posty są bez ładu i składu i tak naprawdę to sam nie wie czego chce. Ale skoro nie słucha naszych rad to nie ma sensu dalej dyskutować, atym bardziej gnoić, bo tym akurat to możemy jej zaszkodzić....nei wiadomo jaką ma psychikę. Napisałyśmy jej wystarczająco dużo.....niech wyciągnie wnosiaki, bo skoro wszytskie mamy jedno zdanie, do tego takie jak jej rodzice, a Ona dalej swoje to chyba czas dać spokój. to jej życie, jej sprawa......;-) #84 Ja też widzę, że jej posty są bez ładu i składu i tak naprawdę to sam nie wie czego chce. Ale skoro nie słucha naszych rad to nie ma sensu dalej dyskutować;-) właśnie dlatego ja przestałam już tu pisać. #85 właśnie, więc przestańcie!!!!! #86 FiFi , mamuśka - macie rację troche mnie poniosło , ale to tylko dlatego ,że chciałam dobrze................. EWELA moje ostatnie zdanie do ciebie........ Zycze ci abyś podjeła słuszną decyzje ........... dobrą dla ćiebie ..... powodzenia........... #87 Ja też mam dla Ciebie, Ewela, ostatnią już radę - jak Twoi rodzice to takie potwory, a rodzice Twojego chłopaka tak bardzo Cię lubią - po prostu się spakuj i zamieszkaj z nimi i chłopakiem. #88 Ja też mam dla Ciebie, Ewela, ostatnią już radę - jak Twoi rodzice to takie potwory, a rodzice Twojego chłopaka tak bardzo Cię lubią - po prostu się spakuj i zamieszkaj z nimi i chłopakiem. ...a najlepiej niech jeszcze zajdzie w ciaze... Wtedy nie tylko sobie zmarnuje zycie, ale i dziecku. Niestety nierzadkie sa historie dziewczyn, ktore myslaly, ze milosc wszystko pokona i chlopak sie dla niej zmieni. A teraz placza i ukrywaja siniaki, bojac sie odejsc, bo maz grozi, ze zrobi jej lub dzieciom krzywde. A tym, ktorym udaje sie wydostac z takiego zwiazku dlugo lecza rany. Ewela Ty masz jeszcze szanse na lepsze zycie. Nie zmarnuj jej... #89 Ja właśnie dziś podjełam decyzje. a tak na marginesie to jesteście denne, bo piszecie rzeczy których ja nie napisałam. i jeszcze ubarwiacie moje zdania- dorosłe kobiety..... reklama #90 No naprawde-jestem denna jak cholera ,ooo
Odpowiedzi Sonija odpowiedział(a) o 16:39 zastanów się nad tym czego w nim nie lubią. POgadaj z rodzicami o tym, i, że i tak bedziesz sie z nim spotykac, bo go naprawde kochasz i on cb tez. I ze chyba nie beda najgorszymi rodzicami na swiecie,i nie zrobia ci tg kicajkaa odpowiedział(a) o 16:39 a dlaczego go nie lubią ?mają jakieś powody ? To zależy z jakiego powodu go nie lubią ;)) blocked odpowiedział(a) o 16:40 zapytaj się ich co w nim im przeszkadza Powiedz , że jeżeli oni nie pozwolą Ci się z nim spotykać , to ty wyniesiesz się z domu ( Oczywiście tego nie zrobisz , a z chłopakiem będziesz spotykać się w szkole , i po )Pozdr; *Bd , Ok :* blocked odpowiedział(a) o 16:39 nie słuchaj ich.. ;* powiedz im że go kochasz i co im do tego ! ;D powiedz im ze cię krzywdzą mówiąc ci cos takiego!tez miałam taką sytuacje a moim rodzice polubili go dopiero wtedy gdy ich wezwali do szkoly za to ze sie pociełam ;/ xdeeewychowawczyni im nagadała ze on jest bardzo fajny:)))) :* Co im do tego. ? To twój chłopak , a nie ich , ani nie muszą go lubieć ,ale ty musisz . :) Nigdy Cię nie utrzymają w domu żebyś się z nim nie spotykała , powiedz , że i tak będziesz go kpchać . :) moja siostra miała podobny problem ale go kochała i nie posłuchała moich rodziców powiedziała że muszą go polubiec bo ona już to dawno zrobiła .. Witaj, poszukujemy do programu telewizyjnego dziewczyn, których rodzice nie akceptują ich związku z chłopakiem. Próbowałaś już buntować się i walczyć o swoją miłość ale rodzice wciąż są nieugięci?Jesteś w stanie sprzeciwić sie rodzicom, wyprowadzic się, postawić twarde ultimatum a to wszystko w imię miłości? Jeśli ta historia dotyczy Ciebie, albo znasz kogoś, kto jest w takiej sytuacji napisz na adres @ szczegóły dotyczące warunków nagrania przedstawię w rozmowie telefonicznej. Może dzięki udziałowi w programie uda się dojść do porozumienia z Twoimi rodzicami. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Witajcie dziewczyny. Mam problem i niewiem co mam zrobic, moze wy mi pomozecie? Jestesmy razem 10 miesiecy. Poznalismy sie 6 lat temu, ale po miesiacu jakos kontakt sie urwal. Spotkalismy sie po latach i tak juz zostalo mam problem z jego rodzicami. Pierwsze miesiace bylo wszystko super. Jego mama mnie lubiala, zawsze jak przyjezdzalam pytala sie czy nie zostane na noc, zawsze jak przyjezdzalam robila specjalnie jakies ciasto. Siedzialysmy ,rozmawialysmy. Po jakims czasie zaczelo sie psuc miedzy mna a moim chlopakiem. Byl strasznie zazdrosny i nie moglam tego zniesc. Zaczely sie klotnie. Przy kazdej klotni szedl do mamy i zalil sie na mnie. Jego mama mu mowila ze ma juz dosc tego( miala racje bo on ja mieszal we wszystko). Bylo ok jakis czas. Nagle zdarzyla sie taka sytuacja ze tak strasznie sie poklocilismy ze on w zlosci nagadal do mamy ze ja jestem nierób, ze potrafie lazic tylko po kolezankach albo lezec caly dzien. Ze ja go prowokuje do klotni( co jest nieprawda)! Jego mama zamiast mnie wysluchac co mam do powiedzenia nawrzeszczala na mnie i powiedziala mi ze przejzala na oczy, ze ja prowokuje mojego chlopaka, ze ma nadzieje ze to byl ostatni raz( mowila to w sensie ze poprostu sie rozejdziemy), ze on przeze mnie jest nerwowy i ze nie jestem dziewczyna dla niego( naprawde nic zlego mu nie robilam, zawsze poszlo o jego zazdrosc). Po tym wszystkim odeszlam od niego. Dzwonil, plakal ze nie umie zyc beze mnie. Wybaczylam i wrocilam. Wszystko odkrecil, wytlumaczyl rodzicom ze to przez niego byly klotnie ze on to wszystko powodowal( nie bylo mnie przy tym). Ustalilismy tez ze przy jakiej kolwiek sprzeczce rozwiazujemy problem sami. Ciesze sie ze dalam mu szanse, od 3 miesiecy jest dobrze miedzy nami. Nie jest juz az tak zazdrosny, nie leci juz do mamy. Zrozumial chyba ze to nie jest ok. Ale niestety problem mamy zostal. Unika mnie, nie chce rozmawiac ze mna, nie zostaje tez na noc u niego bo wiem ze narwzie nie powinnam. Staram sie zachowywac ok, ostatnio jego mama miala imieniny,przyjechalam zlozylam zyczenia kupilam prezent, chociaz strasznie nie lubie do niego jezdzic teraz bo czuje sie jak intruz. Mimo tego ze chlopak powiedzial ze to co mowil to nieprawda jego rodzice patrza na mnie jak na intruza. A ja naprawde nic nie zrobilam. Co mam robic?? Czy to minie z czasem?? Czy jego mama dziwnie sie zachowuje ? Czemu ja mam sie czuc winna?Powinna chyba mnie wysluchac. A potem mnie oceniac. Nie piszcie mi tylko zebym zerwala z chlopakiem, miedzy nami jest dobrze. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-03-15 20:54 przez mariat2. Aż rażą byki w Twojej wypowiedzi. Nic innego jak szczera rozmowa moim zdaniem tutaj nie pomoże. KłÓtnia! Może przejdzie jej z czasem, a jeśli nie to trudno- będziesz żyła ze swoim mężczyzną, a nie z jego mamusią. Przepraszam za bledy. Mam z tym troche problemy Powiem Ci tak, może cie zaakceptują ale nigdy tego nie zapomną. Wiem, co moja przyjaciółka przechodziła ze swoimi (teraz już) tesciami. Wtedy ta kobieta o wszystko ją obwiniała, że jej synek taki biedny itp, nieraz byłam świadkiem, że kazała jej sie wynosić itp. No i koniec końców zaakceptowAli ten związek, ale nie raz można poczuć chłód i lekceważenie wobec mojej przyjaciółki ze strony teściowej. Nic na siłę. Było nieprzyjemnie, a takie sytuacje niestety się ciągną w czasie dość długo. Nieważne, że chłopak wyprostował wszystko, chociaż nie możesz mieć pewności, że na prawdę WSZYSTKO. Rodzice i tak na Ciebie będą patrzeć krzywo. Mam tylko pytanie: z kim się chcesz związać na całe życie, z chłopakiem, czy z jego rodzicami? Rozumiem, że to ważne, aby się układało w całej rodzinie. Daj im czas. I sobie. Jeśli sytuacja została na prawdę wyjaśniona, z czasem złe wspomnienia ulegną zatarciu w porównaniu z miłymi. Jeśli wam się układa i między wami jest ok, to tego się trzymaj. W końcu to nie z jego rodzicami chcesz spędzać dnie i noce Moze jego mama zauwazyla, ze jestes analfabeta i nie potrafisz poprawnie napisac slowa 'klotnia', mimo ze podkresla ci sie na czerwono i nawet nie domyslasz sie, ze piszesz cos nie tak i sie przestraszyla, ze jej ewentualny wnuk tez taki bedzie. Albo faktycznie jestes nierobem,sama nie wiem Elizkawwo masz racje. Co by chlopak nie zrobil nawet jakby mnie uderzyl to jego mama by powiedziala ze synek nic nie zrobil a ja jestem winna. Czuje sie winna chociaz nic nie zrobilam zawsze przyjezdzalam do niego to szlam do rodzicow usiasc sobie nie unikalam ich jak ufoludek. A teraz? Nawet jak szczerze chcialam pogadac z jego mama to nie mam jak bo ona naprawde ode mnie ucieka i unika. Jestem taka osoba ze bardzo mi zalezy zeby oni mnie akceptowali, tym bardziej ze nie dalam im powodu zeby bylo inaczej! Ja bym dała sobie spokój, widać, że Twój "partner" to typ maminsynka... Ja NIGDY nie rozmawiałam z mamą o moich związkach (a co jej do tego?), ciekawe czy o waszych pocałunkach, seksie też opowiadał mamusi? Ja bym sobie dała spokój. Wyobraź sobie, że Wam się ułoży - chciałabyś mieć taką teściową? Przecież ona będzie się do wszystkiego wtrącać! Synuś poleci do mamusi ZAWSZE z problemem. Wiesz wy chyba nigdy nie stworzycie normalnego związku..bo ja nie rozumiem jak dorosły facet może żalić się mamie...dla jego mamy i tak będziesz tą złą characteristic a moze to ty jestes nierobem? Jakim prawem piszesz takie rzeczy w moja strone?? Nie podkreslaja mi sie bledy bo pisze z telefonu jak masz mnie obrazac i pisac takie rzeczy to nie wchodz tu jak Ci nie pasuje. Prosilam o pomoc a nie o krytykowanie mnie! Ja tez tego nie rozumialam i tez mu powiedzialam ze z maminsynkiem nie bede sie wiazac. I te slowa chyba zadzialaly na niego bardzo, bo przestal chodzic z kazda klotnia do mamy. Zalatwiamy teraz te sprawy razem. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-03-15 21:06 przez mariat2. Cytatmariat2 characteristic a moze to ty jestes nierobem? Jakim prawem piszesz takie rzeczy w moja strone?? Nie podkreslaja mi sie bledy bo pisze z telefonu jak masz mnie obrazac i pisac takie rzeczy to nie wchodz tu jak Ci nie pasuje. Prosilam o pomoc a nie o krytykowanie mnie! Sama napisalas, ze jestes nierobem, tzn ze twoj chlopak tak o tobie mowi, wiec ja tylko potwierdzam. O patrz, ja tez pisze z telefonu i podkreslaja mi sie bledy. Nieladnie klamczuszku! Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-03-15 21:08 przez characteristic. Wiesz ja bym już mu nie ufała czy nie mówi nic mamie w ogóle to jest jego wina że jego mama Cię nie lubi skoro opowiadał takie rzeczy :/ booosz... co to za facet który po każdej kłótni leci od razu do mamci i gada jaka jesteś beznadziejna... ogólnie to W T F ?! xD Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Niestety, bardzo często zdarza się, że chociaż nasza sympatia jest naprawdę wspaniała, to już jej czy jego rodzina nie do końca nam odpowiada. Temat jest trudny, bo z jednej strony wolelibyśmy unikać częstych kontaktów, z drugiej – szczere wyznanie może zranić ukochaną osobę. Co robić? Spisz wady… i zalety Tak – po pierwsze, musisz zastanowić się, dlaczego właściwie tak bardzo nie lubisz rodziny swojego chłopaka albo swojej dziewczyny. W tym celu dobrze byłoby wypisać na kartce ich wszystkie wady. Wypisz każdą rzecz, która sprawia, że natychmiast tracisz humor – to, ze młodszy brat chłopaka ciągle wchodzi do pokoju, to, że mama twojej dziewczyny zawsze nalega, żebyście pili razem herbatę. Kolejna rzecz – wypisz zalety rodziny chłopaka. Być może ich nie dostrzegasz, dlaczego trochę ci trochę pomożemy. Do zalet należy to, czy rodzina twojego chłopaka czy dziewczyny wita cię z uśmiechem, czy jesteś mile widziany/-a, czy częstują cię obiadem. Ważne jest też chociażby to… czy akceptują ciebie jako chłopaka lub dziewczynę swojego członka rodziny. Gdy podsumujesz wykaz plusów i minusów, z pewnością stwierdzisz, że nie jest tak, że rodzina chłopaka czy dziewczyny nie ma żadnych zalet. A skoro ma, to wystarczy wyeliminować irytujące zachowania, by choć trochę ich polubić. Twoja chęć nastawienia jest bardzo ważna, ponieważ zapewne planujesz być ze swoją sympatią przez dłuższy okres. Rozmowa W tym momencie oczywiście pojawia się pytanie, jak zmienić pewne zachowania członków rodziny chłopaka czy dziewczyny. Oczywiście nie jest to najłatwiejsze zadanie, jednak z całą pewnością nie należy też do tych szalenie trudnych. Wystarczy trochę szczerości i otwartości. Skoro już wiesz, co najbardziej denerwuje cię w danej rodzinie (np. ciągłe przybieganie młodszego brata do waszego pokoju), to musisz porozmawiać z chłopakiem lub dziewczyną. Dla ciebie zwracanie uwagi będzie bardzo krępujące, ale już dla twojej sympatii – nie. Powiedz więc wprost: „Słuchaj, mam taki problem. Bardzo lubiłam do ciebie przychodzić, ale od pewnego czasu mnie to męczy. Nie lubię, kiedy twój brat ciągle wbiega do pokoju, nie czuję się komfortowo i choć mogę czasem na przykład z nim pograć, to ogólnie przychodzę do ciebie i chcę spędzać czas z tobą”. Takie szczere wyznanie powinno zdecydowanie pomóc. A co, gdy jednak nie pomaga? W takiej sytuacji to ty musisz zareagować. We wspomnianej sytuacji powiedz wprost do młodszego brata – „Słuchaj, chcemy teraz pobyć sami. Później się z tobą pobawimy”. Jeśli to nie skutkuje – to wyciągnij chłopaka czy dziewczynę na spacer. Doza tolerancji Warto też pamiętać, że nie wszystkie cechy rodziny swojego ukochanego czy ukochanej koniecznie musisz zmieniać. Czasem wystarczy je po prostu zaakceptować i zrozumieć, że może nie są idealni, ale przecież twoja sympatia bardzo ich kocha, więc należy im się szacunek. Przekonała się o tym 15-letnia Iza: – Szczerze mówiąc, to nie lubiłam rodziny mojego chłopaka. Nie wiem, dlaczego, ale od początku denerwowali mnie tym, że są bardzo głośni, hałaśliwi, kłótliwi. Oczywiście nie mogłam tego zmienić, moje działania nie miałyby sensu. Pewnego dnia po prostu stwierdziłam: A niech tam, ważne, że nie piją i się nie awanturują, a że głośni? Trzeba ich po prostu zaakceptować. I od tego momentu jakoś przeszła mi cała złość na nich. Po prostu zaczęłam ich tolerować – w końcu, kto wie, może kiedyś to będzie i moja rodzina? – uśmiecha się Iza. Czy mówić partnerowi, że nie lubię jego rodziny? Wiele osób, które nie cierpią rodziny chłopaka czy dziewczyny, ma ochotę powiedzieć to sympatii prosto w twarz – „Nie lubię twojej rodziny. Są okropni i nienawidzę spędzam z nimi czasu, proszę nie zapraszaj mnie więcej do domu”. To jednak wielki błąd i jeszcze większy nietakt. Po pierwsze, urazisz swoją sympatię, po drugie – obrazisz osoby, które ona czy ona kocha. To nigdy nie wróży dobrze dla związku i na dodatek źle o tobie świadczy. Jeśli wręcz czujesz niechęć, której nie możesz zwalczyć, nie przyjmuj zbyt częstych zaproszeń, ale tę tajemnicę zachowaj dla siebie.
rodzice nie lubią mojego chłopaka